poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Groźba, Prawda - Rozdział 9

Groźba, Prawda - Rozdział 9
Rano Violetta zjadła śniadanie i przez cały ranek rozmawiała z Leonem. Herman pojechał do pracy.
O 12:34 Vilu z Leonem zeszła na dół. Viola nie znała osób z nią od teraz mieszkających. Byli to: 
- Olga/Olgita
- Ramalo
- Herman
- Tymczasowo Diego
- Jade
Kiedy zeszli na dół Leon powiedział:
Leon - Muszę wrócić już.
Viola - Już??
Leon - Przecież muszę strój mieć, a jest przecież w domu.
Viola - Racja.
Leon - Nie martw się nie długo wrócę. Od razu moje rzeczy zabiorę.
Vilu - Noo dobrze. Spotkamy się zatem na imprezie.
Leon - Mogę przyjechać niedługo i pojedziemy razem. Co ty na to?
Vilu - Mój tata w życiu na to nie pozwoli.
Po tych słowach odezwała się Olga.
Olga - Pan Herman nie jest taki zły.
Vilu - O przepraszam.
Olga - On po prostu jest trochę...
Wtrącił się Ramalo.
Ramalo - Jest opiekuńczy. To słowo miałaś chyba na myśli.
Olga - Ramalito....oh ten Ramalito...
Ramalo - Jesteś córką Pana Hermana?
Vilu - Tak. Muszę przyznać tata ma ładny dom.
Leon - Ja już pojadę.
Ramalo - Olga coś dla was przyniesie.
Olga - Nie będziesz mi mówić co mam robić.
Ramalo - Przestrzeń osobista!
Olga - Ten cały czas o tej przestrzeni. Zaraz wam przyniosę coś do picia :)
Vilu - Dziękuje :)
Ramalo - Już muszę iść. Dozobaczenia.
Vilu - Dozobaczenia.
Leon - Wszystko w porządku?
Vilu - Hmm....?
Leon - O czym myślisz?
Vilu - Jest coś co powinnam ci powiedzieć.
Diego zszedł na dół słysząc te słowa i przeszkodził tym Vilu.
Diego - Rozumiem, że idziecie na imprezę?
Leon - Tak, nie masz czegoś do zrobienia?
Diego - Wyobraź sobie, że nie.
Leon - W takim razie sobie coś wymyśl.....nigdy nie miałeś problemu z wyobraźnia.
Diego - Ty mi to mówisz? Łał. Brawo. Szkoda tylko, że ja nie wyobrażam sobie już Lary z tobą, zupełnie tak jak ona.
Leon - Nie masz przypadkiem jakiejś randki z kolejną dziewczyną, którą spotkałeś?
Diego - Zmieniłem się.
Mówiąc te słowa Diego cały czas patrzał na Violette.
Vilu - Ktoś taki jak ty nie potrafi się zmienić.
Diego - Dla najważniejszej dziewczyny w moim życiu, mogę.
Diego następnie wyszedł. 
Leon - On ma po prostu talent do denerwowania ludzi.
Vilu - Masz rację :) Jednak chciałabym ci coś powiedzieć.
Leon - Posłuchaj, nikt mi ciebie nie zabierze. Zawsze będę cię kochać i nie pamiętam już Lary. Dla mnie jesteś najważniejsza. Będę cię chronić i o ciebie walczyć. Nikt nas nie rozdzieli.
Olga - Przepraszam, że przeszkadzam, ale dzwoniła twoja mama Leonie i kazała koniecznie przypomnieć o stroju.
Leon - Ja już pójdę...
Vilu - Dozobaczenia :)
Po wyjściu Leona Viola napiła się tylko soku, po czym wyszła.
Kiedy szła przez park spotkała Lare.
Lara - Violetta...
Vilu - Znamy się?
Lara - To ty jesteś aktualną dziewczyną Leona?
Vilu - Noo tak..
Lara - On wie, że byłaś z Diego?
Vilu - .................
Lara - Tak sądziłam, jeśli nie chcesz żeby Leon dowiedział się tego ode mnie to radzę ci z nim zerwać. Inaczej powiem mu o tobie i Diego, a wtedy sam z tobą zerwie.
Vilu - ,,,, Dlaczego mi to robisz?
Lara - Masz pojęcie jak ja się czułam?!
Vilu - MAM! Kiedy zobaczyłam Diego tulącego się z blondynką to myślałam, że nie wytrzymam i ........
Lara - ................To i tak nie zmienia faktu.........radzę ci się zastanowić nad tym co ci mówiłam.
Vilu - ,,,,,,,,,
Lara szła dalej. Violetta usiadła zmartwiona i przygnębiona. Najgorsze było, że Leon właśnie szedł do Studio On Beat dokończyć piosenkę nad którą pracował i zobaczył Vilu. Podszedł.
Leon - Coś się stało?
Vilu - Muszę powiedzieć ci coś ważnego.
Leon - No dobrze....
Vilu - Obiecaj, że nie będziesz zły.
Leon - No dobrze, tylko powiedz mi o co chodzi.
Vilu - Chodzi o Diego.
Leon - Zrobił ci coś? 
Vilu - Nie, skąd. Daj mi dokończyć... ja i Diego chodziliśmy ze sobą...
Leon -...........
Vilu - Ale teraz jest on dla mnie nikim.
Leon - Kiedy skończyliście swój związek?
Vilu - Kiedy zobaczyłam go przytulającego się do jakiejś blondynki. Nie była ona w jego rodzinie bo z nią rozmawiałam. Za to dowiedziałam się, że już nie jedną tak zdradził.
Leon - .................(zdenerwowany)
Vilu - Chciałam ci to powiedzieć dziś rano, ale po tym co mi powiedziałeś.......
Leon wstał zdenerwowany i poszedł do studia. Violetta poszła za nim.
Zobaczyła go grającego na pianinie. Wyraźnie było widać co czuje.
 
Kiedy do sali wszedł Pablo, Violetta wyszła, lecz wciąż słuchała.
Pablo - Co się stało?
Leon - Nic!
Pablo - Może nie tym tonem...
Leon - Przepraszam, ale.....
Pablo - Rozumiem co czujesz. Czułem to samo kiedy Angie wyjechała.......wiesz jaki błąd popełniłem?
Leon - ........
Pablo - Nie tylko nie zatrzymałem jej, ale pozwoliłem odejść.
Leon - Nie rozumiem....
Pablo - Jeżeli tak zależy ci na Violetcie to walcz o nią i nie pozwól by przeszłość zniszczyła piękną przyszłość.......hmm?
Leon - Dziękuje.
Pablo - Niema za co.
Leon - Ale skąd Pan wiedział, że chodzi o Violette?
Pablo - Zauważyłem, a poza tym Andre's mi powiedział.
Pablo wyszedł z sali. Violetta wróciła do domu, a Leona natchnęła piękna piosenka.
Na imprezie
Niestety był zły początek imprezy. Violetcie spadł but i........
Diego - Widzę fryzjer dziś nie przyjął.
Violetta - Co tu robisz Diego?
Diego - Przyszłem na imprezę, a co?
Violetta - Jest ona tylko dla uczniów studia.
Diego - Studio mnie przyjęło, więc będę chodził do tej samej szkoły.
Leon - Zabawne, że nikt nie wie o twojej nauce w studio.
Diego - Spytaj Antonio. Vilu zatańczysz ze mną?
Vilu - Nie.... jeśli będę tańczyć to tylko
Leon - Ona decyduje z kim tańczy. Nie ty!
Diego - Chyba, że nie potrafi wybrać chłopaka z którym była by naprawdę szczęśliwa.
Vilu - Dobrze wiem z kim chce być. 
Violetta usiadła na fotelu, opierając się ręką. Po chwili podszedł Leon.
Leon - Nie tańczysz?
Vilu - Wybaczysz mi to, że byłam z Diego?
Leon - Skoro mówiłaś mi, że jest przeszłością to ufam ci :)
Vilu - :)
Leon - Zatańczysz?
Vilu - Z chęcią :)
W domu
Violetta po powrocie do domu wyjęła kartkę i opisała cały dzień. W szczególności rozpisała się o Leonie.
Vilu - Tato!
Herman - Tak?
Vilu - Mamy jakiś pamiętnik?
Herman - A co się stało z twoim?
Vilu - Nie mam już miejsca więc pisze na kartce.
Herman - Zobaczę co da się zrobić. Jutro jest twój ważny dzień.
Vilu - Będę mogła zaprosić moje koleżanki i Leona?
Herman - Leona?
Vilu - To ważny dzień.
 Herman - Tylko dla tego, że to są twoje urodziny.
Viola przytuliła się do taty i poszła spać.

środa, 2 kwietnia 2014

Zostań moją dziewczyną - Rozdział 8

Zostań moją dziewczyną - Rozdział 8
Violetta przestała płakać. 
Leon - Twój ojciec już mnie nie lubi....
Vilu - Hehehe .....mogę się założyć, że da radę.
Leon - Nie byłbym taki pewien.
Vilu - Dlaczego?
Herman stał za nimi cały czerwony z gniewu.
Herman - Jesteś za mała na takie rzeczy!
Vilu - O czym ty mówisz?
Herman - Jak to o czym! Natychmiast idziemy do domu!
Leon - Proszę pana mogę to wszystko wyjaśnić.
Herman - Wyjaśnić! Jak tylko dojdziemy do domu to spakujesz się i czym prędzej cię odwiozę.
Vilu - Tato!
Herman wzruszył się słysząc od swojej córki ''tato''. Opadł jego gniew.
Herman - (ciężki wdech)....Niech zostanie, ale i tak jutro wraca.
Viola podeszła do taty i mocno go przytuliła. W oczach Hermana pojawiły się po raz pierwszy od dłuższego czasu łzy szczęścia, a nie bólu.
W domu
Violetta zaprosiła Leona do swojego pokoju. 
Vilu -To co się stało........
Leon - Chodzi tobie przy jeziorze czy z twoim tatą?
Vilu - Przy jeziorze.
Leon - Właśnie, też bym chciał z tobą o tym porozmawiać.
Vilu - Chodzi mi o to, że ja poczułam coś...
Leon - Ja też, dlatego chciałem cię o coś spytać.
Vilu - O ''COŚ'' czy po prostu o jakąś normalną sprawę....
Leon - Zostaniesz moją dziewczyną?
Vilu - Tak!
  Herman - Kolacja!
Leon i Violetta przyszli razem uśmiechając się szczerze.
Po kolacji
Fran zadzwoniła do Violi.
Fran - Jak jutro przyjdziesz?
Viola - Nie rozumiem.
Fran - Jutro jest dyskoteka.
Viola - Dlaczego nic o tym nie wiem?
Fran - Bo Ludmiła miała nas poinformować. Antonio zadzwonił do mnie i mi o tym powiedział.
Viola - Aaaa.
Fran - Dyskoteka będzie w ''Domie imprez" na 17:00
Viola - Będę.
Fran - Tylko przekaż Leonowi.
Vilu - Jasne :)
Po rozmowie Violetta poinformowała Leona. 
Leon - Wiem, mówiła mi to Cami.
Vilu - Ooo
Leon - Mamy być ubrani w stylu lat 80-dziesiątych.
Vilu - Już nie mogę się doczekać.
Leon - :)
Vilu - Dobranoc :)
Leon - Dobranoc ;)

wtorek, 1 kwietnia 2014

Wybacz mi i ...- Rozdział 7

Wybacz mi i....- Rozdział 7
Leon zadzwonił do Lary.
Leon - Hej.
Lara - Czemu dzwonisz?
Leon - Słyszałem o tobie i Diego....
Lara - Ktoś jeszcze o tym nie wie??!! :(
Leon - Spokojnie.....jestem.
Violetta dobrze słyszała tą rozmowę gdyż pokój gościnny jest dosłownie za jej ścianą.
Lara - Zawsze mogę na ciebie liczyć....
Leon - Tak
Lara - Diego był błędem.....Leon ty nim nie byłeś i choć byłam dla ciebie taka nie miła i zostawiłam cię dla niego to ty wciąż się o mnie troszczysz.....
Leon - Jaaaa
Lara - Wiem, że zerwaliśmy nie całe 2 miesiące temu, ale chciałabym do ciebie wrócić.
Tylko czy ty chcesz ze mną być?
Violetta słysząc to zaczęła płakać, łzy płynęły jej falami, poduszka była cała mokra, a pamiętnik już zapełniony. Czuła się tak strasznie jak jeszcze nigdy w życiu. Postanowiła po prostu wyjść i starać się znieść ten ból. Tymczasem rozmowa wiła się dalej.
Leon - Lara, posłuchaj.  Ja nadal  cię kocham, ale nie tak jak kiedyś. Ostatnio poznałem bardzo ciekawą i niesamowitą dziewczynę. Tak więc nie. Przykro mi. Jaaa.....ją kocham.....he....szkoda, że wcześniej nie zdałem sobie z tego sprawy. Byłem ślepy.
Następnie się rozłączył. Poszedł do pokoju Vilu, lecz jej tam nie znalazł. Spytał jej ojca czy może wie gdzie może być, on natomiast odpowiedział, że nie ma pojęcia, ale zauważył, że dziewczyna płakała.
Leon - Musiała słyszeć Lare. O nie. W którą stronę pobiegła?
Herman - W stronę jeziora. Radzę ci jej nie skrzywdzić!
Leon zobaczył idąc jakby po pijaku postać. 
Leon - Viola?
Vilu - ,,,,,,,,,,,,,(płacz)
Leon - To co słyszałaś to była Lara.
Vilu - Przecież wiem!,,,,,,,,,,,,,
Leon - Nie chcę być z nią.
Vilu - A to szkoda!,,,,,,,,,,,
Leon - Proszę, przestań płakać!
Vilu - Prosisz!?
Leon - Czemu wogule podsłuchiwałaś?
Vilu - Jesteś tuż za moją ścianą!
Leon - Mogłaś nie słuchać! Jakie ty masz problemy!
Vilu - Mogłam! Problem w tym, że cię kocham!,,,,,,,,,,,,,
Violetta zaczęła płakać głośniej i biec. Leon nagle zdał sobie sprawę jak bardzo ją zraniły jego słowa.
Leon próbował ją dogonić, lecz zgubił ją w małym, choć gęstym, lasku.
Leon - Violetta!!!
Violetta płakała na ławce. Leon po dłuższym czasie ją zauważył. Następnie podszedł.
Leon - Wybacz mi....
Vilu - Nawet nie wiesz.....
Leon - Jak bardzo boli.........? Wiem i to dobrze.
Vilu - Zapomniałam, teraz ja powinnam przeprosić?
Leon - Wybaczysz mi?
Vilu - Wybaczę ci wszystko. Jesteś z nią? ,,,,,,,,,
Leon - Nie.....
Vilu - ,,,,,,,,,,,
Leon - Przestań płakać :)
Vilu  - Czuje się strasznie, ciężko mi przestać płakać.
Leon - Może autograf od Ludmiły pomoże? Hehehe
Vilu - .......Hehe....,,,,
Leon - Widzisz. Chwilę nie płakałaś.
Leon - Wyobraź sobie, że jesteś w najszczęśliwszym miejscu na ziemi.......