środa, 26 marca 2014

Nowy dom - Rozdział 2

Violetta - Jesteś pewny? Twoi rodzice mnie nie znają, a przede wszystkim ty mnie nawet nie znasz.
Leon - Możesz mi zaufać. Na pewno cię polubią. My będziemy mieli czas, aby bliżej się poznać.

 Anna (mama Leona) - Leon .....
Leon nie słyszał nic z tego co mówiła jego mama. Po chwili jednak zobaczył ją przyglądającą się im .
Leon - YYHHMMM.... 
Vilu - O co chodzi?
Leon - To moja mama.
Violetta odwróciła się i ujrzała mamę Leona. 
Anna - Śmiało, wejdż.
Viola - Miło mi jestem Violetta. Jaaaa .... - Przerwał jej Leon.
Leon - Ja opowiem wszystko mojej mamie :) Nie masz powodu do zmartwień.
Anna - Wejdź do środka, śmiało. Nie gryziemy. Hehehe
Violetta weszła rozglądając się wszędzie. Leon w tym czasie opowiedział wszystko mamie.
Kiedy Viola znalazła pokój gościnny Leon wszedł uśmiechając się optymistycznie.
Vilu - Co powiedziała twoja mama?
Leon - ..................
Vilu - Proszę, powiedz.
Leon - Zgodziła się.
Vilu  - A co z twoim tatą?
Leon - Gdy do niego zadzwoniłem, jak zawsze nie był specjalnie szczęśliwy z tego, że do niego dzwoniłem, ale............. zgodził się!
Violetta przytuliła Leona.

 Leon nie ukrywał swojego zadowolenia. 
Pokój w którym miała zamieszkać Violetta był mało barwny, ale duży.
Leon - Jutro zapiszemy cię do On Beat Studio.
Vilu - Nie wiedziałam, że masz do tego uprawnienia. Hehe
Leon - Hehe. Też o tym nie wiedziałem. Moja mama się wszystkim zajmie :)
Vilu - Gdy sprawdzałam w internecie tutejsze szkoły, zauważyłam, że do On Beat Studio niema prawie już miejsc.

Leon - Kiedy usłyszą twój głos.......
Violetta poczerwieniała.
Vilu - Więc o której tam idziemy.
Leon - Jutro na 9:00 . Wtedy będą zapisy, czyli między innymi casting.
Anna weszła po cichu do pokoju gościnnego.
Anna - Musisz być wtedy gotowa, czyli przebrana, umyta i przede wszystkim szczęśliwa.
Choć co do tego ostatniego może być ciężko z tego co mówił Leon.
Teraz natomiast widzę, że raczej to wszystko już masz :)
Viola - Dziękuje za wszystko.
Anna - Już, już, czas na obiad.
Leon - Choć :)
Po obiedzie Violetta musiała dobrze się wyspać, a przed spaniem napisała dopisała krótką ''notatkę'' -  taki dzień nie był moim najlepszym, ale Leon sprawił, że też nie był tym najgorszym :)

1 komentarz: